Ten blog będzie nie tylko o polskiej polityce zagranicznej, ale o dyplomacji od kuchni. W MSZ narzekało się, że za PiS-u była nerwowa sytuacja kadrowa. Czasy te jednak wspomina się teraz z tęsknotą, bo tego, co dzieje się obecnie za rządów PO, nie da się porównać do niczego znanego wcześniej. Polska polityka zagraniczna W samym ministerstwie, brak stabilizacji pracowników i niepewność jutra, kolesiostwo i układy, ale przede wszystkim nieopisany chaos. Kolejne genialne pomysły kierownictwa MSZ które w zamierzeniu miały sytuację porządkować, tylko ją gmatwają. Ale i na słowa pochwały znajdzie się tu miejsce – gdy tylko ktoś da sobie szansę i na nie zasłuży.
-
Najnowsze wpisy
Najnowsze komentarze
Anonim o Niezręczności Anonim o Niezręczności Anonim o Niezręczności Anonim o Niezręczności Anonim o Niezręczności Archiwum
- Kwiecień 2017
- Kwiecień 2016
- Listopad 2015
- Grudzień 2014
- Październik 2014
- Wrzesień 2014
- Czerwiec 2014
- Maj 2014
- Marzec 2014
- Grudzień 2013
- Marzec 2013
- Grudzień 2012
- Listopad 2012
- Wrzesień 2012
- Sierpień 2012
- Lipiec 2012
- Czerwiec 2012
- Maj 2012
- Kwiecień 2012
- Styczeń 2012
- Grudzień 2011
- Listopad 2011
- Październik 2011
- Wrzesień 2011
- Sierpień 2011
- Lipiec 2011
- Maj 2011
- Kwiecień 2011
- Marzec 2011
- Luty 2011
- Styczeń 2011
- Grudzień 2010
- Listopad 2010
Kategorie
Meta
Nie będzie nowych miejsc dla młodej, chętnej do pracy kadry, ponieważ stare układy wciąż funkcjonują, mam tu na myśli chociażby służby, które rozpanoszyły się pod byle pretekstem w MSZ i straszakiem dostępu do informacji niejawnych szachują wszystkich. Dla przykładu dziwnych posunięć kadrowych niech będzie przypadek konsula Zimnego z Chicago. Cóż on tam robi? Wszyscy którzy go znają wiedzą, że oprócz mentorstwa, nic sobą nie prezentuje, a z pewnością nie można o nim powiedzieć, że jest tuzem podstawowej wiedzy konsularnej. To człowiek intryg, szeptanych kontaktów i niegodziwości. Są opinie, że został on wysłany przez ekipę Tuska i Kopacz, aby donosić na Polaków z Chicago, jakże nieprzychylnych poprzedniej władzy. Człowieka który ma na sumieniu śmierć z własnej winy matki dzieci na Ukrainie. To po jego aferalnym wyjeździe z Łucka, Ukraińcy pod konsulatem skandowali „nie zabijajcie nas”. Gdzie to pracownicy konsulatu, a nie sprawca, zrzucali się na pomoc dla dzieci zabitej matki. Nawet się nie zainteresował ich losem. To właśnie jest moralność i kręgosłup polskiej dyplomacji. Liczy się rodowód i pochodzenie. Jeżeli nie zostanie frontalnie zreformowany MSZ, to tego typu ludzie będą reprezentować nasz kraj na arenie międzynarodowej.
To jest właśnie V kolumna MSZ, która skutecznie broni swojego status quo. Jest to bardzo skuteczny system powiązań kadrowych, gwarantujących bezpieczeństwo staremu układowi. „Dzisiaj jestem na placówce Ja, ale ja jutro mogę być Twoim dyrektorem, pamiętaj o tym!” To jest motto starego układu kadrowego. Nie bójmy się zmian. Pewnym jest, że bez tych ludzi dyplomacja się nie zawali, jedynie co, to może wyłącznie zyskać. Potrzebny jest jedynie minister, który będzie miał odwagę przeciwstawić się temu układowi.
Wygląda na to, że MSZ-owcy popierający poprzednią władzę panów Sikorskiego i Schetyny starają się „przepoczwarzyć” w lojalnych, uczciwych, kompetentnych i nikogo nie krzywdzących dobrych pracowników. Jaka to jest obłuda, zakłamanie i hipokryzja!